Pokazywanie postów oznaczonych etykietą shakespeare's globe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą shakespeare's globe. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 5 stycznia 2016

Shakespeare's Globe lato 2016

Niedawno ogłoszono nazwisko nowej dyrektor artystycznej teatru Globe, a dzisiaj poznaliśmy szczegóły pierwszego sezonu pod wodzą Emmy Rice. Zatytułowany jest Wonder, a motywem łączącym wystawiane sztuki mają być magia i folklor. 

zdjęcia z FB Globe
"A Midsummer Night's Dream" w reżyserii Emmy Rice, od 30 kwietnia do 11 września.



"The Taming of the Shrew" w reżyserii Caroline Byrne, od 13 maja do 6 sierpnia; akcja sztuki została przeniesiona do Irlandii.



"946 The Amazing Story of Adolphus Tips" - czyli powrót na scenę Globe The Kneehigh Theatre Company z bardziej współczesną historią. Sztuka opowiadająca o przygotowaniach do Lądowania w Normandii, oparta jest na podstawie książki Michaela Morpurgo, jest efektem współpracy jego i Emmy Rice. Przedstawienia  od 11 sierpnia do 11 września

Iqbal Khan wyreżyseruje "Macbetha", wg informacji na stronie teatru ma to być najbardziej brutalna i najbardziej poetycka z dotychczasowych adaptacji. Mając w pamięci, co działo się na "Tytusie Andronicusie" dwa lata temu, może być ciekawie. Dla odważnych spektakle od 18 czerwca do 1 października.



"The Merchant of Venice" w reżyserii Jonathana Munby'ego z Jonathanem Prycem w roli Shylocka będzie wystawiany od 4 do 15 października. Później planowane są trasy: krajowa i międzynarodowa. 

"Imogen" czyli "Cymbelin" z innej perspektywy w adaptacji Matthew Dunstera zagości na scenie od 17 września do 16 października.



W Sam Wanamaker Playhouse wystawione zostaną:
- "The Flying Lovers of Vitebsk" jeszcze jeden spektakl przygotowany przez The Kneehigh Theatre Company wraz z Bristol Old Vic, losy pary kochanków dziejące się w czasach rosyjskiej rewolucji będzie można śledzić od 16 czerwca do 2 lipca.



- "The Two Gentlemen of Verona" w reżyserii Nicka Bagnalla od 20 września do 1 października.



- "The Inn at Lydda" Johna Wolfsona
- "Tiberius Caesar and a meeting with Jesus Christ in Judea".

Obsady zostaną dopiero ogłoszone. Dla spragnionych szczegółów na stronie teatru dostępne są harmonogram i ulotka
Publiczna sprzedaż biletów na wszystkie spektakle rozpocznie się 15 lutego.

A oto, co o sezonie mówiła sama Emma Rice: 

niedziela, 29 listopada 2015

The Odyssey: Missing Presumed Dead - recenzja

Na kilka tygodni przed wyborami Smith, prominentny brytyjski polityk, zostaje wysłany do Turcji z delikatną misją dyplomatyczną. To, co miało być prostym wyjazdem: oficjalne spotkanie, mecz, powrót do domu, zmienia się w prawdziwy koszmar dla naszego bohatera, jego rodziny i jego partii. Przypadkowa bójka w barze szybko przekształca się międzynarodowy skandal, a Smith w ciągu jednej nocy staje się najbardziej poszukiwanym człowiekiem w Europie. On sam marzy tylko o jednym - powrocie do domu, do nastoletniego syna i ukochanej żony Penelopy.

źródło
Sztuka "The Odyssey: Missing Presumed Dead" Simona Armitage'a to swoista wariacja zainspirowana "Odyseją" Homera.  W złośliwy sposób, bardzo dosadnie komentowane są zasady rządzące światem polityki, ogromny wpływ mediów społecznościowych na życie codzienne, wszechobecność tabloidów, to, że wszytko jest na sprzedaż. Penelopa zamiast z zalotnikami zmaga się z dziennikarzami, z paparazzi, którzy rozłożyli się obozem na trawniku i bez poszanowania prywatność jej czy jej syna, czatują na dobre zdjęcie. Zeus nie jest Zeusem tylko premierem. Atena jego córką, ale i doradcą ds. wizerunku.
Sceny współczesne przeplatają się ze scenami z "Odysei". Oglądamy rozróbę w wykonaniu angielskich kibiców, czy konferencję prasową premiera, a po chwili już płyniemy z Odysem i jego towarzyszami, walczymy z cyklopem, gościmy u Kirke. A wszytko to w przepięknym i nieustannie zachwycającym Sam Wanamaker Playhouse, w blasku świec i przy akompaniamencie wykonywanej na żywo muzyki. 

źródło
Scenografia była minimalna. Jej najbardziej skomplikowanym elementem był okręt Odysa, a i on składał się zaledwie z masztu i żagla. Wykorzystano za to sporo rekwizytów: od mieczy po telefony komórkowe. Od tego, kiedy toczyła się akcja zależne były kostiumy. Współcześnie postaci nosiły garnitury i biznesowe sukienki. Zaś we fragmentach będących inscenizacjami poematu, stroje nawiązywały do antycznej Grecji. 
Mimo mimo mnogości postaci, w sztuce  występuje niewielu aktorów, każdy z nich gra kilka ról i wszyscy są dobrzy. Mi w pamięci utkwili zwłaszcza: Colin Tierney Smith (Odsyeusz), Susie Trayling (Penelopa), Polly Frame (obie Ateny), Simon Dutton (premier, cyklop, Terezjasz) i Danusia Samal (Kirke, Bryzeida, Antyklea). 

źródło
"The Odyssey: Missing Presumed Dead" to satyra, bardzo brytyjska i bardzo niegrzeczna, niesamowicie zabawna i inteligentna. Chwilami przypominała mi szalone "Great Britain", chociaż tym razem mogłam lubić i kibicować przynajmniej części postaci.
Sztuka, niestety, nie jest już wystawiana, ale jeśli kiedyś wróci na afisz koniecznie wybierzcie się do teatru. 

sobota, 28 listopada 2015

Koktajl(ik)

Dzisiaj krótko, trzy spektakle, o których naszym zdaniem warto wspomnieć:

Scena Clockhouse Theatre, manip Laire
1. W przyszłym roku ponownie będzie okazja zobaczyć na scenie Gemmę Arterton. Po klasycznej tragedii i współczesnym musicalu tym razem wystąpi w nowej sztuce, której akcja toczy się ponad trzysta lat temu - Gemma zagra Nell GwynnDramat, którego autorką jest Jessica Swale, latem wystawiany był w Globe (wtedy, w głównej roli wystąpiła Gugu Mbatha-Raw), tak spodobał się krytykom i publiczności, że doczekał się transferu na West End, do teatru Apollo. Przedstawienia przedpremierowe od 4 lutego, bilety kupować można do 30 kwietnia. 
Sprzedaż ruszy 3 grudnia: na stronie teatru i na stronie przedstawienia. Nie podano jeszcze cen, ale podobno dostępne będą także bilety dzienne po 15 funtów. 

źródło
2. Przez tydzień, od 14 do 19 grudnia, w teatrze Arcola ponownie wystawiany będzie "Sen  nocy letniej" przygotowany przez Arcola Queer Collective. 
Cytując za stroną teatru: 
Spektakl łączy kabaret, drag-show, słowo mówione, muzykę i ruch z oryginalną sztuką Szekspira. Nowy tekst opracowany przez Patricka Cash i zespół, sprawia, że ta adaptacja "Snu" oferuje prowokacyjne, mroczne, ale i zabawne rozważania o miłości i związkach w 21 wieku." 
A tutaj możecie obejrzeć fragmenty spektaklu i kilka słów od twórców.
Sztuka przeznaczona jest dla widzów pełnoletnich. Bilety (po 10 i 12 funtów) można kupować na stronie teatru.

źrodło
3. W Southwark Playhouse od 26.11 do 26.12 wystawiane jest przedstawienie "The Ballad of Robin Hood" Grega Freemana, współreżyserowane przez Annabelle Brown i Toma Daplyn.
Robin Hood - bohater czy pospolity złodziej? Ty decydujesz! (...) Jest rok 1380 i wypelniony cudzoziemcami Londyn pęka w szwach. Normanie, Anglicy i Sasi zamieszkują każdy kąt. Bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni biedniejsi - pomimo nieustających starań Robina, aby odwrócić ten trend. 
Tymczasem Marion wpada w kłopoty. A ponieważ, to częściowo wina Robina, musi on zachować się właściwie. Ale czy Marion nie uzna, że traktuje ją protekcjonalnie i da się uratować? 
Szermierka, piosenki, szeryf i ostra jak strzała satyra "The Ballad of Robin Hood" gwarantuje świetną zabawę przez cały wieczór.
Bilety (20 funtów) można kupować na stronie,  dla odmiany to przedstawienie przeznaczone jest dla widzów od lat 7. 
źródło

niedziela, 6 września 2015

Measure for Measure - recenzja

Szekspir w Globe to zawsze przyjemność, tak było i tym razem. Spektakl, na który zdecydowałam się w ostatniej chwili - wpadłam do teatru jakieś 3 minuty przed rozpoczęciem przedstawienia i kupiłam przedostatni bilet - zapewnił mi ponad 2,5 godziny rozrywki. 
Nie jest to adaptacja, która by mną wstrząsnęła, ale ekipa pod wodzą Dominica Dromgoole'a przygotowała naprawdę dobrą, klasyczną i zabawną inscenizację tej przecież wcale nie lekkiej, łatwej i przyjemnej sztuki. 

zdjęcia stąd
Dla przypomnienia, dużym skrótem: Vincentio, książę Wiednia czuje się zmęczony panującym w mieście rozpasaniem. Udaje, że wyjeżdża z misją dyplomatyczną, a na czas nieobecności władzę oddaje w ręce znanego z prawości i niezłomnych zasad Angela. 
Młody Claudio ma romans z Juliettą, ta zachodzi w ciążę nim zdążyli się pobrać. Claudio trafia do więzienia i w ciągu trzech dni ma zostać ścięty. Jego ostatnią nadzieją jest siostra, Isabella (nowicjuszka w zakonie) i to, że uda się jej wybłagać łaskę u Angela. 
Angelo po spotkaniu z Isabellą jest tak nią zafascynowany, iż obiecuje uwolnić Claudia, jednakże jedynie pod warunkiem, że dziewczyna spędzi z nim noc. 
Dzięki interwencji i pomocy tajemniczego mnicha Lodowico wszystko kończy się szczęśliwie kochankowie zostają połączeni, złych spotyka kara, a Izabella ma szansę zostać księżną.  


Ponieważ to Globe to były: kostiumy z epoki, bieganie pomiędzy widzami, muzyka na żywo, tradycyjny taniec na zakończenie i oczywiście - świetne aktorstwo.
Isabella (Mariah Gale) emanowała klasą i mimo trudnej sytuacji, spokojem. Kurt Egyiwan jako Angelo nie budził ani odrobiny sympatii i trudno było nie dziwić się Mariannie (Rosie Hilal), że jednak chciała go za męża. Zupełnie zauroczył mnie Dominic Rowan występujący jako Vincentio i Lodowico - marzy mi się, za kilka lat, Philip Cumbus w tej podwójnej roli. 
W niczym nie odstawał drugi plan: Trevor Fox, Petra Massey czy Dean Nolan lśnili w każdej ze scen. 



Sztukę oglądać można jeszcze do 17 października. Bilety do kupienia na stronie teatru (£5 miejsca stojące, £17 - £43 siedzące).
Ciekawostka 15 i 24 września spektakle odbędą się nie na otwartej przestrzeni Globe, ale w zadaszonym Sam Wanamaker Playhouse, w ramach projektu Globe Outside In..   
  

piątek, 15 maja 2015

A Midsummer Night's Dream - recenzja po seansie

Jeśli oczekiwaliście poważnej analizy szekspirowskiego dzieła, to niestety musimy Was rozczarować. Obawiamy, że poniższa recenzja okaże się nad wyraz nieprofesjonalna, za to pełna ochów, achów i zachwytów, ale czego się spodziewać skoro recenzentka chichocze siedząc nad klawiaturą a oczy jeszcze ją pieką  - śmiech do łez i makijaż to zły zestaw.

oficjalny plakat wydarzenia - czasami zastanawiamy się, kto dobiera zdjęcia promocyjne - wszak plakat z Oberonem i Pukiem przyciągnąłby jeszcze większą publiczność ;)

"A Midsummer Night's Dream" to kolejna produkcja, jaka zagościła na ekranach polskich kin w ramach cyklu Sztuka brytyjska na dużym ekranie. Spektakl można było oglądać na żywo latem 2013 roku w teatrze Globe.  
W czasie gdy była wystawiana, adaptacja "Snu nocy letniej" w reżyserii Domnica Droomgola zebrała dobre recenzje, wzbudzając zachwyt zarówno wśród widzów jak i krytyków, a także wczoraj Ani1.

piątek, 17 kwietnia 2015

The Tempest - recenzja po seansie

"Burza" to jedna z ostatnich sztuk Szekspira. Za życia Barda nie zyskała uznania, obecnie znawcy uważają ją za jedno z jego największych dzieł. Z informacji encyklopedycznych dodajmy jeszcze, że tylko w "Burzy" Szekspir zachował zasadę trzech jedności: czasu, miejsca i akcji.

wszystkie zdjęcia stąd

środa, 18 marca 2015

Macbeth - recenzja po seansie

Podążając śladami National Theatre, najsłynniejszy londyński teatr - Globe, stworzył "Shakespeare Globe on Screen". Dzięki niemu widzowie na całym świecie mogą oglądać klasyczne teatralne produkcje. "Makbet" z 2013 roku, to pierwsza zarejestrowana w ramach cyklu sztuka, jaką można było zobaczyć w polskich kinach, dzięki akcji Sztuka brytyjska na dużym ekranie.


Treść tej najkrótszej, a jednocześnie jednej z najczęściej wystawianych szekspirowskich tragedii jest chyba wszystkim doskonale znana. Makbetowi wiedźmy przepowiadają tron. By wieszczba stała się rzeczywistością, za namową żony morduje obecnego króla. Jednak jak sam mówi "krew krwi żąda". Jedna zbrodnia pociąga za sobą kolejne, coraz gorsze, a przyjaciele stają się przeszkodami na drodze do panowania. Żądza władzy, kłamstwo i zdrada, krwawe morderstwa i szaleństwo, to wszystko składa się na intensywny spektakl.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Koktajl

Miał być koktajl w sobotę rano na rozpoczęcie weekendu, ale, jak wiemy czas jest wibbly - wobbly i timey - wimey, więc trafił na początek tygodnia.

Scena - Clockhouse Theatre, a manip, jak zawsze, nasza cudowna Laire.

1. Old Vic ogłosił dwie sztuki: 
"Tree" - nowy dramat Daniela Kitsona, będzie wystawiany od 5 do 31 stycznia. Wystąpią  Tim Key i Daniel Kitson. Bilety w cenie £9 - £16. A o czym to jest? Cytując opis ze strony:

Jest środek jesieni, późny wieczór, właśnie zaczyna się ściemniać a na cichej uliczce, pod drzewem pojawia się spóźniony mężczyzna z koszem piknikowym.

Druga z ogłoszonych produkcji bardzo cieszy Anię2. To wznowienie musicalu Cola Portera "High Society", opartego na sztuce i filmie "The Philadelphia Story". Nic jeszcze nie wiemy o obsadzie, ale spektakl wyreżyseruje Maria Friedman. Ceny biletów £16 - £65, przedstawienia od 30 kwietnia do 20 sierpnia
Publiczna sprzedaż biletów na oba spektakle od 4 grudnia.

2. Young Vic także ogłosił dwie produkcje, są to:
"Man: Three Plays by Tennessee Williams (Auto-da-Fe, The Strangest Kind of Romance, Summer at the Lake)", reżyseria Finn Beames, bilety £15, spektakle od 11 do 21 lutego w Clare Studio.
Druga sztuka to "A Number" Caryl Churchill w reżyserii Michaela Longhursta. Wystąpią John Shrapnel (Salter)i Lex Shrapnel (Bernard), spektakle od 3 lipca do 8 sierpnia, bilety po £10 na spektakle przedpremierowe i £19.50 na przedstawienia po 8 lipca. Tematem sztuki jest etyka  w obliczu wielkich odkryć naukowych, tu autorka snuje rozważania w oparciu o klonowanie. 
Bilety na obie sztuki można już kupować na stronie teatru

źródło

3. Pozostajemy Young Vic, podano obsadę nowej sztuki Mike Bartletta "The Bull" wystąpią: Adam James (Tony), Eleanor Matsuura (Isobel), Neil Stuke (Carter), Sam Troughton (Thomas). Sztuka, to czarna komedia opowiadająca o kolegach i współpracownikach walczących o swoje miejsca pracy. Autor zastanawia się jakie są granice współzawodnictwa, gdzie zaczyna się gnębienie. Spektakle od 8 stycznia do 7 lutego, Bilety w cenie £10 - £25 już w sprzedaży. Ciekawostka sztuka wystawiana będzie w sali The Maria i podobno publiczność w trakcie spektaklu będzie mogła dopingować swoich faworytów. Czy tak będzie, opowiemy w recenzji. A dla przypomnienia Mike Bartlett to autork "King Charles III", sztuki, która zachwyciła zarówno nas jak i nasze Czytelniczki.

4. Za to Shakespeare's Globe Theatre ogłosił program na cały sezon. 2015, to ostatni rok, w którym funkcję dyrektora artystycznego teatru sprawował będzie Dominic Droomgoole. Sezon zatytułowano "Sprawiedliwość i łaska", a wystawione zostaną:
"Kupiec Wenecki" od 23 kwietnia do 7 czerwca
"Jak Wam się Podoba" od 15 maja do 5 września
"Król Jan" od 1 do 28 czerwca
"Miarka za miarkę" od 20 czerwca do 17 października
"Ryszard II" od 11 lipca do 18 października
"Heresy of Love" Helen Edmundson - opowiadające o żyjącej w siedemnastym wieku meksykańskiej zakonnicy i autorce sztuk Juanie Ines de la Cruz, od 31 lipca do 5 września
"Oresteia" Ajschylosa od 29 sierpnia do 16 października
"Nell Gwynn", której autorką jest Jessica Swale; 19 września - 17 października
Tradycyjnie obejrzeć będzie mozna także spektakle w języku nie-angielskim w tym sezonie będą to 
"Ryszard III" w mandaryńskim, przygotowany przez  The National Theatre of China, od 20 do 25 lipca. Oraz "Macbeth" po kantońsku, w wykonaniu teatru Tang Shu-wing z Hong Kongu od 17 do 23 sierpnia.  
Bilety w cenach  £5 - £42 dostępne w publicznej sprzedaży od 9 lutego.  

5. Krążą plotki, że wystawiany w Chichester musical "Gypsy" z Imeldą Staunton w marcu przyszłego roku trafi na West End do teatru Savoy. 

źródło

6. Plotkuje się także o "Alladynie". Disneyowski hit z Broadwayu ma zagościć w 2016 w London Palladium.

7. Pisałyśmy ostatnio o planach przeniesienia na scenę "The Hunger Games". Portal Whats On Stage podał, bardzo interesującą, propozycję wymarzonej obsady.

niedziela, 14 września 2014

Zima w blasku świec

Czyli drugi sezon w Sam Wanamaker Playhouse. Wrażenia Ani2 z lutowej wizyty w tym niezwykłym teatrze możecie znaleźć tutaj.

Na scenie zobaczymy między innymi:

  1. "Tis pity she's a Whore" - sztuka Johna Forda, niepokojący a jednocześnie pełen współczucia spektakl o przeklętej miłości, opowiedziany scenami na zmianę refleksyjnymi i pełnymi przemocy. Wystawiany będzie od 23 października do 7 grudnia.
  2. "The Knight of the Burning Pestle" -  sztuka, autorstwa Francisa Beaumonta, po raz pierwszy wystawiona została w 1607 roku i uznawana jest za matkę wszystkich szalonych komedii, satyr i parodii angielskich, tak popularnych na West Endzie (i nie tylko). Pełen energii spektakl będzie można oglądać od 11 grudnia do 11 stycznia.
  3. "The Changeling" - sztuka Thomasa Middletona i Williama Rowleya. Uznawana za jedną z najlepszych tragedii angielskiego Renesansu. Jej nadrzędnym tematem jest zdrada będąca efektem grzesznej natury ludzkiej. Spektakl będzie wystawiany od 15 stycznia do 1 marca.  
  4. "L'Ormindo" - co-produkcja pomiędzy Royal Operą a Shakespeare Globe. Opera Francesco Cavalliego to trzyaktowa opowieść o Przeznaczeniu, Miłości i Szczęściu. Będzie można ją zobaczyć od 3 lutego do 5 marca, publiczna sprzedaż biletów ruszy 20 października, a bilety będą kosztowały od £10 za miejsca stojące po £100 za tzw. premium seats.
  5. "Farinelli and the King" - sztuka Claire van Kampen. To prawdziwa opowieść o Filipie V i Farinellim, ostatnim kastracie, ich wzajemnym oczarowaniu, niesamowitym głosie i pięknych ariach. W roli króla wystąpi sam Mark Rylance (prywatnie mąż autorki sztuki). Spektakl będzie wystawiany od 11 lutego do 7 marca
  6. "The Broken Heart" - kolejna sztuka Johna Forda, tym razem miejsce akcji to starożytna Grecja, a dokładniej - Sparta. Pełna niuansów, psychologiczna historia dwójki rozdzielonych kochanków to opowieść o miłości, egoizmie, zazdrości i dworskiej polityce. Spektakl wystawiany będzie od 12 marca do 18 kwietnia.
  7. Dido, Queen of Carthage - sztuka Christophera Marlowe. To był jego sceniczny debiut, a kilkaset lat później, młodzi aktorzy (12-16 lat) zrzeszeni w grupie The Globe Young Players, także w większości debiutują na scenie w tym spektaklu. Sztukę będzie można oglądać od 9-18 kwietnia, a bilety kosztują od £10 do £35.

Można już kupować bilety na w/w spektakle (poza operą), a ich ceny (z dwoma wyjątkami) kształtują się od £10 za miejsca stojące, poprzez £25-45 za miejsca siedzące, po £60 za specjalne miejsca "premium".


Oprócz spektakli w teatrze będzie można zobaczyć też kilkanaście koncertów (nazwanymi "Koncertami w blasku świec"), a wśród nich cykl Zimowe Opowieści. Są to krótkie historie sławnych autorów (wśród nich m.in.: A. Czechow, J. Joyce, F. Scott Fitzgerald czy D. du Maurier), wystawiane w okresie świątecznym, opowiadane przez aktorów z akompaniamentem muzyki na żywo. 


Jedną z występujących będzie sama, wspaniała Penelope Wilton (21 grudnia, wieczór poświęcony Czechowowi a wśród historii m.in. The Lady with the Little Dog). Bilety na "Zimowe Opowieści" można już kupować na stronie teatru, w cenach takich jak za normalne spektakle. 


czwartek, 14 sierpnia 2014

Holy Warriors - recenzja


Po dwóch dobrych sztukach, tym razem trafiła mi się sztuka trochę słabsza, Holy Warriors. Saladyn zdobywa Jerozolimę, Ryszard Lwie Serce rusza ją odbijać. Po latach walk ginie nie osiągnąwszy celu. Wszyscy to znamy z historii lub z kina. Poszłam na spektakl, bo grali go w The Globe, a jedną z bohaterek była tam Eleonora Akwitańska, jedna z moich ulubionych postaci historycznych. Wyszłam trochę rozczarowana, trochę z poczuciem "co ja właśnie widziałam?!". O ile pierwszy akt podobał mi się bardzo, to w drugim nagle wszystko mi zgrzytało.
źródło
Pierwsza część idealnie trafiła  w moje gusta. Piękne kostiumy, kadzidło, płynąca wartko akcja, zabawne dialogi, nawet chorały (chwilami zagłuszające aktorów i utrudniające zrozumienie ich kwestii) mi nie przeszkadzały. Za to w drugiej części nastąpiła całkowita zmiana stylistyki. Trafiamy wraz z królem Ryszardem do czyśćca i jak na szybkim podglądzie, poznajemy losy Jerozolimy: od chwili śmierci monarchy do współczesności. Jedynie po to, by po chwili wrócić do walk, które toczył Ryszard... tylko, że nagle wszystkie postaci biegają we współczesnych kostiumach. Co prawda na stronie sztuki jest ostrzeżenie, iż zawiera ona: przemoc, efekty ogniowe, wystrzały z pistoletów, eksplozje i polityków, ale  nie byłam gotowa na pojawienie się na scenie byłego brytyjskiego premiera czy dwóch amerykańskich prezydentów. A już Ryszard Lwie Serce pytający: "Mamo, czym jest Związek Radziecki?", to dla mnie trochę za dużo. Do tego do chorałów dochodzą fragmenty śpiewane przez całą obsadę, a sztuka zaczyna przypominać musical. Może nie rozumiem wizji twórców, ale wolałabym żeby zamiast dzieła z przesłaniem, przygotowali prostą opowieść o historii i krucjatach.

źródło
Żeby nie było, że tylko marudzę, nie jest tak zupełnie źle. Jest kilka całkiem zabawnych scen. Aktorzy grają dobrze, szczególnie podobał mi się, grający króla Ryszarda, John Hopkins. Aleksander Sidding był bardzo dobrym Saladynem a Geraldine Alexander wspaniałą Eloenorą.
Jeżeli chcecie wyrobić sobie własne zdanie, sztuka będzie wystawiana do 24 sierpnia, a bilety sa jeszcze dostepne.

środa, 14 maja 2014

Gore w Globe

Tytus Andronikus, jedna z pierwszych tragedii Szekspira, uznawana jest także za najkrwawszą i najbardziej pełną przemocy. Czego tu nie ma: gwałt, okaleczenia, morderstwa, ofiary z ludzi, kanibalizm, zdrada, zemsta i intrygi. Istne szesnastowieczne gore.

źródło
Obecnie sztuka wystawiana jest w The Globe (jest to wznowienie adaptacji z 2006 roku). Inscenizacja przez samych twórców określana jest jako niezwykle brutalna.
A recenzenci i widzowie się z nimi zgadzają - na prawie każdym spektaklu ktoś mdleje, a w recenzjach pojawiają się porównania do Quentina Tarantino i określenia typu "wyjątkowa produkcja, ale prawie nieoglądalna".
Mimo wszytko spektakl zbiera raczej pozytywne recenzje, w których często podkreślany jest też humor obecny w przedstawieniu.

Jeżeli chcecie przekonać się, czy adaptacja naprawdę jest aż tak krwawa, to możecie to zrobić do 13 lipca. Bilety kosztują 5 funtów, na miejsca stojące oraz 15 - 42 funtów za siedzące. 

Sztukę wyreżyserowała Lucy Bailey. W rolach głównych występują: William Houston (Tytus), Indira Varma (Tamora), Flora Spencer-Longhurst (Lavinia),  Ian Gelder (Marcus Andronicus), Matthew Needham (Saturninus).
Poniżej zwiastun i kilka zdjęć z produkcji. Wyjątkowo ukryte, zapewne nie wszyscy mają ochotę oglądać odcięte ręce.

wtorek, 18 lutego 2014

The Duchess of Malfi - recenzja

Niedawno pisałam o Sam Wanamaker Playhouse, dziś kilka słów o sztuce, która tam widziałam.
"The Duchess of Malfi" to tragedia autorstwa Johna Webstera. Ponoć jego sztuki są "jednymi z najbardziej krwawych i pełnych przemocy spośród innych angielskich dramatów". Ta opowiada autentyczną historię Giovanny d'Aragona, jej braci i męża. Inscenizację w Sam Wanamaker Playhouse wyreżyserował Dominic Dromgoole.
Zacznijmy od tego, że jako wielka fanka Gemmy Arterton  jestem zupełnie nieobiektywna. Nie ważne czy Gemma hasa po pustyni, gromi czarownice, sieje zamęt na brytyjskiej prowincji czy wgryza się, w bynajmniej nie łabędzie szyje elementu przestępczego kocham ją całym sercem.
 
 
"Duchess" jest jej powrotem do The Globe. To tu debiutowała na scenie w 2007r. jako Rosaline w "Straconych zachodach miłości". Teraz wraca i, moim zdaniem, wraca w wielkim stylu.
Jej postać jest młodą, majętną wdową i ma swój pomysł na życie, który nie bardzo odpowiada jej braciom Kardynałowi (wspaniały James Garnon) i księciu Ferdynandowi (jeszcze wspanialszy David Dawson). Nasza księżna postanowiła bowiem w sekrecie poślubić Antonia (zdecydowanie mniej wspaniały Alex Waldmann) a gdy sprawa się wydała, kilka lat i trójkę dzieci później ... Cóż pisałam już, że "The Duchess of Malfi" to tragedia i raczej nikt z widzów nie spodziewał się happy endu. Chociaż przyznaję, iż na końcu liczba martwych postaci jest zaskakująco wysoka.
Gemma świetnie i przekonująco gra zarówno młodą, zakochaną, radosną i niepoważną księżną jak i później pogodzoną z losem więźniarkę. Nadal niezłamaną, mimo sadystycznych tortur jakie funduje jej Ferdynand. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, prześliczna jest scena śmierci księżnej. Wolna, bezkrwawa. A sama księżna, mówiąc współcześnie, do końca zachowuje klasę.
Moim zdaniem Arterton ma w sobie trochę dziecięcą radość grania i ogromną frajdę z bycia na scenie. A podczas ukłonów po spektaklu widać było jak cieszyły ją brawa i reakcja publiczności. W czasie trzeciego ukłonu uśmiechała się jak małą dziewczynka, która właśnie dostała wymarzony prezent.
Do tego wyglądała zwyczajnie prześlicznie. Kostiumy, światło świec, tylko podkreślają delikatną urodę aktorki.

Równie ważną rolę co Księżna, odgrywają jej bracia. Mroczny Kardynał i cóż, raczej nie do końca zdrowy na umyśle Ferdynand. Obaj są świetnie zagrani. Z bólem przyznaję, że chwilami chyba nawet lepiej niż sama Księżna. Nie znałam wcześniej Jamesa Garnona, ale teraz na pewno zacznę zwracać na niego uwagę. Natomiast David Dawson to dla mnie głównie dziennikarz-gnida z "Ripper Street". A, jak powiedziało mi imdb to także Points z "Hollow Crown" BBC (zupełnie go tam nie poznałam). Jako Ferdynand jest cudownie psychotyczny. Początkowo to tylko wyniosły książę, później urażony, zazdrosny brat, na końcu wariat przekonany, że cierpi na likantropię.

Bardzo podobali mi się też Sean Gilder jako Bosola (służący szpiegujący Księżną na polecenie Ferdynanda, w dużej mierze odpowiedzialny za ilość zgonów), Denise Gough jako kochanka Kardynała Julia i grająca Cariolę zaufaną służącą Księżnej Sarah MacRae. Za to najsłabszym ogniwem był Antonio i jako postać i jako aktor . Jakoś zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia i wyszłam trochę zdziwiona, że to z jego powodu całe zamieszanie.

Zaskoczyło mnie też, że sztuka jest chwilami naprawdę bardzo zabawna. Jest też makabryczna np. woskowe ciała czy scena podczas której w całym teatrze zapada zupełna ciemność a na scenie są tylko Gemma z Dawsonem, który, jak widzowie już wiedzą, nie ma dobrych zamiarów.
Sztuka zebrała raczej pozytywne recenzje. Może nie aż tak zachwycone jak moja, ale "Duchess" to taki teatr jaki kocham najbardziej. Tradycyjny i przez to magiczny. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że niektóre sztuki, choćby "The Curious Incident of the Dog in the Night-Time" trudno byłoby wystawić bez sporego udziału nowoczesnej techniki i efektów specjalnych.
Czytałam plotki, że spektakl został nagrany przez BBc4. Mam ogromną nadzieję, że to prawda i że zostanie wypuszczony na dvd albo trafi na stronę digital theatre.